Suchacz. Awarie lini telefonicznej – Suchacz.
Suchacz – 20 wrzesień 2013
Kłopoty z telefonami stacjonarnymi w Suchaczu są od pewnego czasu bardzo częste. Awarie są tym bardziej dolegliwe, że trwają niekiedy całymi tygodniami. Niemal wszystkie powodowane są przez roboty ziemne prowadzone przy przebudowie drogi wojewódzkiej nr 503.
Nie do końca prawdziwe są jednak twierdzenia, że winny jest wykonawca tej inwestycji. Uszkodzenia spowodowane są na skutek fatalnego stanu tzw. infrastruktury, czyli napowietrznych i ziemnych kabli przesyłowych. Te ostatnie są szczególnie narażone na prace ziemne. Zasadniczym powodem jest niechlujne wykonawstwo sieci. I tak np. ziemne kable zakopywane były bardzo płytko, miejscami nawet tylko 20 cm (!), bez taśmy informującej potencjalnych wykonawców o bliskim przebiegu kabla. Istniejąca dokumentacja nie pozwala na określenie dokładnego przebiegu, stad też częste rwanie kabli przez koparki. Planowana przebudowa „503” była znakomitą okazją do uporządkowania tej prowizorki. Nic się jednak takiego nie stało. Pod budowanym nowym rondem w Suchaczu ziemne kable telefoniczne przebiegają w dalszym ciągu płytko i bez żadnych osłon. Były podczas budowy kilkakrotnie zrywane i naprawiane. Jak działa kabel z kilkoma lub kilkunastoma złączami wie każdy technik z branży telekomunikacyjnej. A jak działają złącza wykonane niechlujnie? Tego można się tylko domyśleć. Dobrym przykładem jest odkryty niedawno kabel ziemny biegnący na ulicy Wielmoży. Złącza na nim wykonane są w sposób nie gwarantujący zachowania parametrów technicznych. Zamiast standardowych kablowych muf żywicznych, połączone prowizorycznie pary abonenckie zabezpieczone zostały zwykłymi … foliowymi jednorazówkami. Można sobie tylko wyobrazić co się w takim złączu dzieje w przypadku wilgoci. Najpierw pojawiają się tajemnicze trzaski w telefonie, potem (najczęściej bardzo szybko) następuje zanik sygnału. Nawet jeśli przy małej wilgotności telefon jako tako funkcjonuje, to dla Internetu kabel z takimi parametrami jest nie do przyjęcia. Oznacza to wolną transmisję, a w przypadku wilgotności całkowity brak możliwości synchronizacji urządzeń. Zgrozą napawa fakt, że nikt się tym nie przejmuje! Zgłoszenia awarii pozostają przez długi czas bez reakcji, nie licząc radosnej informacji od operatora, że zgłoszenie zostało przyjęte. Należy się więc uzbroić w cierpliwość i czekać. Nie wiadomo oczywiście jak długo. Operator nie przykłada się należycie do usuwania awarii, nawet w przypadkach istotnych dla bezpieczeństwa mieszkańców całej pozbawionej telefonów ulicy.
W Suchaczu opisany przypadek ma szczególne znaczenie. Przebudowa drogi nr 503 była szansą na gruntowne rozwiązanie problemu. Ponieważ Operator nie skorzystał z niej, wypadałoby aby teraz poniósł konsekwencje. Tak się chyba jednak nie stanie, a za karygodne zaniechanie cierpieć będą mieszkańcy wsi.
Źródło : suchacz.eu
Resent Comments